środa, 20 lutego 2013

Plecie się na czerwonym

Dosyć szybka kolejna notka, ale nie chciałam dłużej czekać z pokazaniem nowego cudeńka. Zaczęłam z wolna dziergać nowe notesy, ale przyznam, że mi schodzi. Nie mam czasu, aby przysiąść odpowiednią ilość czasu i praca rozwleka mi się na parę dni. Na przykład, poniższy notes tworzyłam z półtora tygodnia: pocięłam materia, zszyłam, czekałam na cuda, a tu kartki się suszą, a tu nie mam pisaka. Wczoraj jednak został ukończony. Wygląda grubaśnie, co dodaje mu pewien rodzaj uroku. Wykonałam go z dobrego jakościowo sztucznego zamszu - z zewnątrz i na wewnątrz. Kartki maczane w herbacie. A wymiar tegoż tworu to ok 11x13 cm i jakieś 3-3,5 cm grubości... trudno zmierzyć.




I znowu wplotłam w notes nieco celtyckiego ducha :). Cóż zrobię, że lubię takie motywy? To chyba zaowocuje kolejnymi notesami z takimi motywami...






Jak widać, postanowiłam pobawić się w metkowanie - fajna sprawa. Taka mała rzecz a bardzo cieszy... i elegancko wygląda ;).


I tak słowem na koniec: postanowiłam podjąć pewne kroki wysłaniu mojego stareńkiego Łucznika na emeryturę. Przyznam, że drażni mnie już pętelkowanie i fochy przy zszywaniu grubszych materiałów (nawet przy odpowiednich ustawieniach). Dlatego postanowiłam zbierać na nowy sprzęt do słoika. Mam nadzieję, że szybko się wypełni! :D

6 komentarzy:

  1. Życzę udanego zbioru. ;3 Świetny notes, rzeczywiście uroczy. W sumie się powtarzam- ale co pisać dla profesjonalistki? Wszystko jest tak staranne, dopracowane. Jesteś dla mnie niedoścignionym ideałem. :D Fajny sposób na okładkę- papiery raczej nie powinny wypadać. I sprytny pomysł z rzemykiem (?) na grzbiecie, coby nie wypadał sznurek (?). Jeśli to się jakoś nazywa, to proszę wybaczyć dla ignorantki. ;)Podziwiam, i podziwiam. Zwłaszcza za wykończenie okładki w materiale, nic się nie marszczy, nie wystaje. Równiutko uszyte, rogi porządne. Ehhh... Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) na Ciebie zawsze można liczyć kwestii pełnych wypowiedzi :D
      To nie jest rzemyk, ale coś podobnego - sznurek woskowany, w tym wypadku spleciony w warkocz.
      Staram się szyć równo, ale przyznam, nie zawsze to wychodzi :P... jestem niecierpliwa i wszędzie mi się spieszy. Jak szyje także.
      Pozdrawiam,

      Usuń
    2. Niestety tak już mam, że jak zacznę gadać, to trudno mnie zamknąć.:D Przyznam,że po pracach nigdy bym się nie domyśliła niecierpliwości. Jakkolwiek by to zdanie nie brzmiało. ;3

      Usuń
  2. owocnych zbiorów :)
    notes piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam po wyróżnienie : )
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Można takie cudeńka kupic???bo sa wyjątkowe bardzo..

    GosiaP.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Capall Mara , Blogger