Czas na trochę błysku. Kiedyś prezentowałam wersję pomarańczową, a dziś na mroźno z uwagi na panująca pogodę. Do kompletu dorobiłam małe sztyfty.
I dziś więcej nie napiszę - brak weny. Ale mogę tylko zdradzić, że powoli pracuję nad nowymi projekcikami i regularnie denerwuje się nad swoim starym Łucznikiem, który będąc starszym ode mnie, ma swoje humory. Coraz bardziej się przychylam do tego, aby wysłać go na emeryturę...
Podobają mi się. Nosiłabym. A raczej nieczęsto widzi się mnie w kolczykach. Nie mogę się zdecydować, które najbardziej. Wszystkie są super. ;)
OdpowiedzUsuńNosiłabym ^^ Szczególnie te pomarańczowe, są cudne!
OdpowiedzUsuń