... na 'chorobowym', ale mam nadziej, że już końcówka. Chciaż to siedzenie w domu zaowocowało zaczęciem nowej krajki tabliczkowej, która chyba jest najbardziej wymagająca w mojej karierze. Ale ona się tu pojawi dopiero za jakiś czas, a teraz przedstawiam jeden z notesów zrobionych przed Falkonem. Wielkościowo jest taki sam jak wszystkie moje notesy: ok 15,5 cm x 11 cm; zrobiony z tektury, pomalowany i zalakierowany. Jak zawsze prawdziwa skóra i farbowane kartki ;)
Witaj, jak zawsze super. Ładny efekt tego cieniowania. Aż żałuję, że mnie na Falkonie nie było, co bym mogła pooglądać te cudeńka z bliska.;)I takie pytanie mi się nasuwa. Też ręcznie docinasz i zszywasz te kartki, czy "po prostu" gotowy notes farbujesz itd.? Bo strasznie równo to wychodzi, więc jeśli ręcznie to wielki pokłon oddaje :3 A na krajkę z niecierpliwością czekam, zwłaszcza jeśli jest tak wymagająca C:
OdpowiedzUsuńHej,
Usuńto że kartki są równe to chyba tylko złudzenie ;) co prawda docinam je na wymiar przed pofarbowaniem, ale po wodzie wiadomo - papier się rozciąga i faluje, dlatego raczaj równe nie są. I tu od razu odpowiedź na pytanie "czy farbuje gotowy notes?" - no właśnie nie. Nie robiłam jeszcze prób tego typu. Na razie stawiam na metodę "coś z niczego" ;)
Och, to właśnie sprawia, że jesteś genialna. Są równe :D Ja zazwyczaj docinam, żeby były proste, farbuje i prasuje żelazkiem :) Ale to wychodzi "poharatane" takie.Wtedy twierdzę, że taki był zamysł, że wtedy jest bardziej staro ;3 Choć w sumie trzy tylko notesy wyprodukowałam. Tyle że ja zszywałam tak na przestrzał, każda kartka była oddzielnie doszywana do drugiej i to do okładki. Właśnie mnie zastanawiało, jakby zafarbować gotowy notes. Znaczy na masową skale to by nie wypaliło, bo koszt notesu :D I jak zrobić, żeby kartki się nie sklejały? Pergaminem przełożyć? Namoczyć w kawie, a potem dodać trochę kolorytu na sucho po bokach? W sumie przepraszam, że tak dociekliwa jestem, i się "głośno zastanawiam". I tyyle pytań :3 Ale to interesujące. Lubię zbierać informacje, jak się coś robi, nawet jeśli mi się w życiu nie przyda. Już wcześniej mówiłam- "olej jak cuś", zrozumiem ;)( i jak Ci przeszkadza "mój styl gramatyczny", to rzeknij słowo a się naprawię. Potrafię normalnie, ale to to ja)
UsuńAbsolutnie nie widze problemu w Twoim sposobie pisania ;) także się nie przejmuj. Jeśli idzie o 'sklejanie się kartek', nigdy mi się to nie zdarzylo. Kładę wszytskie na kaloryferze i czekam aż kompletnie wyschną. Nie wiem jakby się zachowywał papier w takim kupnym notesie - gdzie zapwne jest inna gramatura i rodzaj klejenia papieru. Polecam metodę prób i błędów ;) Jakbyś miała jakieś pytania zawsze możesz pisać na e-maila ;) o, i fajnie bybyło jakbyś się podpisywała imieniem bądź ksywą pod wiadomościami - nie wiem z kim piszę ;)
UsuńPozdrawiam,