Tym razem mały powrót do koralików i koralikowych naszyjników-plecionek. Musze przyznać, że haftowałam ten naszyjnik z wielką przyjemnością ze względu na celtycką część mej duszy, ale także dlatego, że robiłam go dla sympatycznej osoby. Mam nadzieję, że się dobrze nosi ;)
Na zdjęciach może się trochę gorzej prezentować - nie wiedziałam jak dobrze uchwycić niebieskie koraliki...
Miło, że jesteś z powrotem. :) Bardzo ładnie ten naszyjnik wyszedł, wzór śliczny, a koraliki są tak dobrane, że wyglądają, jakbyś go ścieniowała. W rzeczywistości musi to wyglądać przecudnie *.* Rozumiem, jak to jest, gdy dawna kultura cię zafascynuje :p
OdpowiedzUsuńPrześliczny!!! *_*
OdpowiedzUsuńFajne :) Zobacz mój blog też
OdpowiedzUsuńpiękny ^^
OdpowiedzUsuń