Dlatego
lecę dalej. Ale przyznam, dziś nieco
apatyczny post. Nie ma co, ale knajpiane występy
o tak o potrafią zmęczyć i dziś marzę tylko o książce pod kocykiem, aby dać odpocząć nogom. Jednak taniec przy piwie oraz do muzyki na żywo to jest cała istota irish'a - uwielbiam to - i nigdy nie chciałabym przestać.
Dziś krajeczka, a wzór już robiony przeze mnie
wcześniej, lecz teraz w 3 kolorach.
Długaśna - 4,20 m, z grubszej wełny niż ostatnio. Robi się z niej o wiele przyjemniej.
I tyle na dziś ode mnie.
A tak się tworzyła:
Ciekawy wzorek. Zamierzam za jakiś czas nauczyć się robić krajki, tylko obawiam się, że nie podołam...:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę słowo krajka i zastanawiam się do czego służy takie 4 metrowe cudo? Ale wzorek fajny :)
OdpowiedzUsuńHej,
UsuńKrajki to tkane paski. Mogą służyć jako paski czy ozdobne taśmy do obrabiania ubrań. Najczęściej wykorzystywane są przez rekonstruktorów historycznych - do strojów, ponieważ to dosyć stara metoda tkacka ;).
ta twoja wygląda jak bransoletki z muliny. czyżby się podobnie robiło? coś czuję, że kiedyś sobie takie coś podobnego uplotę i do czegoś przyszyję :d
UsuńNie, robi się zupełnie inaczej niż bransoletki z muliny ;). Przypomina to bardziej robienie na krośnie.
Usuńaż z ciekawości przetrzepię internet :d
Usuńto za trudne jak dla mnie, więc będę tylko podziwiać :d
UsuńOjejku, fajosko, długo nad tym siedziałaś zapewne. Do czego jej użyjesz? Tyle to starczy nawet żeby suknię obszyć po wszystkich brzegach :)
OdpowiedzUsuńTę krajkę robiłam na zamówienie. Także nie wiem co jakie jest jej konkretne przeznaczenie ;)
Usuńkrajki są świetne, do strojów reko jak i na co dzień, tak mi się przyrtafiło że moja krajka pasuje i do tuniki rzymskiej i do sweterka który noszę w tym wieku :)
OdpowiedzUsuń