Odkryłam w swoim mieście nowy sklep z cudownym, artystyczno-handmade'owym asortymentem. A w sumie dostałam
cynk o jego istnieniu. Polazłam - zobaczyłam - zakupiłam... za mało niż by się chciało. Miedzy innymi w ręce wpadł mi mały, czarny notes na spirali -
przyda się.
Po powrocie do domu odłożyłam na chwilę filc na bok i zaczęłam rozmyślać co by zrobić z tym nowym skarbem. Jakiś czas później powstał notes w klimacie steampunk - zatem mały powrót do przeszłości bloga.
Wielkość około A5, 80 beżowych kartek w środku i sympatyczna oprawa. Wym razem nie chciało mi się bawić w farbowanie, a bardziej skupiłam się na samej okładce.
Ot i tyle w temacie.
Ale to tylko chwilowa przerwa od filcu. Mam dużo pomysłów na nowe torebki. Jeden już nawet zrealizowałam, jednak wpłyną on na zgraję nowych, jeszcze nie ułożonych kształtów w mojej głowie. Myślę, że w ciągu paru dni coś się pojawi...
Bardzo ciekawy pomysł, wyszło Ci to świetnie! Powrót do początków to czasem dobra rzecz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Świetny !!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetne! Na sprzedaż? Jeśli tak, to jaka cena?
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAktualnie ten notes dostępny jest w moim sklepie na etsy.com. Link do sklepu znajdziesz pod bannerem strony ;).
Wspaniała praca , zwłaszcza motyw ,,techniczny'' zbrudzony , jakby naznaczony czasem :)
OdpowiedzUsuńŚwietny klimat i tyle :D
Niesamowity notesik :)
OdpowiedzUsuń