W poszukiwaniu po szufladzie pędzli do podjęcia walki z nowym cudakiem (którego zapowiedź pojawiła się parę dni temu na fejsie) znalazłam notes, który nie miał jeszcze okazji być pokazywany. Stworzony został przed Falkonem zanim wpadłam w wir szycia notesów z zamszu ;). Także uważam to za miłe przypomnienie stempunkowego klimatu, do którego mam nadzieje powrócić.
Ten notes jest z serii
ocznych. Oko zostało przeze mnie ręcznie stworzone, pomalowane i zalakierowane, aby jak najbardziej przypominało prawdziwe. Lubię je robić - stanowią jakieś wyzwanie ;).
A tu wyjątkowo tył:
Jak ktoś chce przygarnąć - leży na
DaWandzie.
witam, zapraszam po odbiór wyróżnienia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacyjne!
OdpowiedzUsuńtrafiłam tu niedawno i jestem zakochana w Twoich pracach, a już w tych steampunkowych szczególnie:) czekam więc z niecierpliwością na powrót serii:)
OdpowiedzUsuńTaki klasyczny capall marowy. ;3 Oczy same w sobie są niezwykłe, i mnie zawsze fascynują, i na nie zwracam uwagę jak kogoś nowego poznaję. Ludzie często ode mnie słyszą "ale masz fajne oczy" i potem się dziwią. :D Te Tobie oczywiście wychodzą świetnie- owoce zapewne kilku godzin pracy z igłą i farbkami.
OdpowiedzUsuń