piątek, 10 stycznia 2014

Dziki Bill

- Dlaczego zrobiłaś bobra? - spytała mnie Paskuda, kiedy przyniosłam na okazanie nowy twór, przed chwilą skończony. Porównanie do bobra bardzo mnie zdziwiło.
- To nie bóbr - odparłam w lekkiej złości - Dlaczego uważasz, że to gryzoń?
- Ponieważ ma płaski ogon.
Odwracam lalkę i przyglądam się podejrzliwie. Może i z lekka płaski, ale od kiedy bobry mają puszyste ogony?
- Nie widzisz, przecież to wilk. Nie ma zębów gryzonia. - mówiąc to podkładam na dowód lalkę pod same oczy Paskudy.
- A czemu on taki zły?
- Bo jest dziki! - odparłam z entuzjazmem. W końcu nie bez potrzeby nowej lalce brakuje ucha i ma podrapany nos. Trochę narozrabiał w swoim (krótki i lalczym) życiu.
- Zatem będzie Bill.


Ku mojemu (nie do końca zadowoleniu) kolejna lalka dostała imię. Zawsze jest mi ciężej się z nimi rozstać. Ale cóż, taki los, kiedy ma się więcej pomysłów i tworów niż miejsca. Ponadto nie mogę być taka samolubna i zostawiać wszystkiego dla siebie. Niech moje rzeczy idą w świat i cieszą innych.

Wyżej opisany Bill to kolejna wilkołacza lalka. Lubię wilki i wilkopodobne, dlatego będę często do tego tematu wracać.
Bill ma bardzo wojowniczą naturę. Od maleńkości szkolny, aby być odważnym wojem i bronić swoje plemię. Już nie jedna bitwę ma za sobą - o czym świadczą już wyżej wspomniane znaki na jego pysku - podrapany nos oraz odgryziony kawałek ucha. Jednak w niczym mu to nie przeszkadza, a wręcz nabrał chłopak charyzmy!





W całości robiony ręcznie (jak wszystkie moje lalki). Części rzeźbione wykonane są z modeliny Fimo, pomalowane i zawerniksowane sprzętem Vallejo. Futerko rude, bardzo gęste, miejscami specjalnie przystrzyżone. W środku 'ciało' miękkie i bez szkieletu.
Dodatki jakie ma Bill: naramiennik, pas oraz paski na łapach - są ze skóry. Wilkołak, jako że, często bez broni na wojnie nie da rady się obyć, został wyposażony w mały nóż, który nosi przypięty do paska.


Można go oczywiście wyjąć ;).








Bill okazał się bardzo fotogenicznym gościem, dlatego napstrykałam mu nadmiar fotek. Mam nadzieję, że dzięki temu da się Wam poznać nieco lepiej ;).
Jak każdy przedstawiciel swojego plemienia na łapach oraz pysku nosi tajemnicze znaki świecące w ciemności.



Jeśli ktoś chciałby adoptować to stworzenie to musisz pamietać, że nie jest on przeznaczony dla dzieci. Proszę raczej traktować to jak kawałek sztuki :).

If you want to adopt that creature, you must remember he is not for children. You must regard him like a piece of art :).

5 komentarzy:

  1. boski. podziwiam Twoje wilki wiernie i z cichą nadzieją marzę sobie że w końcu uciułam grosza by przygarnąć to piękne stworzenie :) fantastyczne detale! no ah i och ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fotogeniczny jest :) A detale, o tak, robią wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać, że jest waleczny : ) wspaniały!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczny jest, ani trochę gryzoniowaty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A z czego zrobione są oczka?

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Capall Mara , Blogger