niedziela, 22 grudnia 2013

Z lekkim zezem...

Z lekkim zezem...
To raczej ostatnia przedświąteczna rzecz na blogu. Notes wykonany za zamówienie, w którym rolę główną pełni czarny zamsz oraz wilk... z lekkim zezem. Niestety nie zawsze bywa tak idealnie jakby się chciało. Malowanie farbą ma jedną znacząca wadę - nie ma ani gumki ani ctrl+z.



piątek, 13 grudnia 2013

Cap! i już nie ma...

Cap! i już nie ma...
Inspiracji czasem szukam w dziwnych miejscach. W liściach, w powietrzy, w plamach na płytkach, w zeskrobanych z tynku ścianach. Teraz jednak inspiracje udało mi się znaleźć na ... parapecie! Najnowszy twór jest bowiem przełożeniem niezwykłej, owadożernej rośliny - muchołówki. Ilość form i kolorów jakie może mieć muchołówka sprawia, że trudno się zdecydować, która mieć w swojej kolekcji. Teraz można mieć jeszcze torebkę...

wtorek, 10 grudnia 2013

Smoka kształt kolejny

Smoka kształt kolejny
Nie da się ukryć - smoki cały czas za mną chodzą... W ostatnich dniach powstała wersja filcowej torby z filcowego plecaka. Co prawda było to specjalne zamówienie, jednak już od dawna mierzyłam się z zamiarem zmniejszenia rozmiarów moich smoków do wymiarów bardziej przystępnych. Dla tych, którzy za plecakami nie przepadają a chcieliby smoka nosić ze sobą to idealne rozwiązanie!

wtorek, 3 grudnia 2013

Pierwszy feis!

Pierwszy feis!
Zwróciliście uwagę, że nigdy nie wrzuciłam na bloga żadnego ciucha? Nie wiem z czego to do końca wynika, ale te zawsze omija mój aparat. Może za dużo roboty przy fotografowaniu? Może za leniwa jestem? Ale tym razem postanowiłam pochwalić się swoim tworem. Mam mały powód do dumy, zwłaszcza, że ten ciuch do mega prostych nie należy (zwłaszcza dla mnie, dla krawcowej-amator). Oto sukienka dosyć specyficzna, którą założyć mogę tylko na specjalne okazje. Sukienka zwana feis'ową.

(fot. feisphotos.ru)

Copyright © Capall Mara , Blogger