niedziela, 17 marca 2013

A psik!

A psik!
I cóż gorszego mogłoby się przytrafić tancerzowi irlandzkiemu w dzień Św. Patryka? Otóż właśnie - lekkie choróbsko. Cało rok czeka się na ten dzień i niesympatyczny zbieg okoliczności sprawił, że dziś z siłami trochę gorzej. Ale! Nie mam zamiaru się poddawać i do knajpy na świętowanie się wybieram - nawet jeśli jutro nie wstanę z łóżka, bo wersja lekka bólu gardła czy katar zmieni się w coś gorszego...
Na pocieszenie wrzucam notes. Jakiś ostatek z serii steampunkowej, po Falkonie. Skrzydlate serducho z czerwonym szkiełkiem :)


piątek, 15 marca 2013

Lubię paski

Lubię paski
Ba, nawet uwielbiam! Dlatego gdy tylko zobaczyłam ten materiał, musiałam go kupić i wykorzystać do niecnych działań. A po za paskami - lubię kółka. Zatem powstał okrąglaczek, który nie jest niczym innym jak torebką do paska. Mała - bo miała mieścić tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Myślę, że udała się :) chociaż mogła ją nieco bardziej usztywnić. Ale to nauka na przyszłość.
Teraz mam dużo pomysłów na torebki - okrąglaki i nie tylko. Jak będzie czas zacznę realizować wszystko powoli. Na razie jest w szyjnym szaleństwie. Zdradzę, że ma temat celtycki ;). Jak skończę na pewno zawita na blogu.



środa, 13 marca 2013

Znajdź mnie

Znajdź mnie
Idąc krok na przód ku rozpowszechnieniu swoich rzeczy postanowiłam założyć FanPage'a na Facebooku. Od dziś można mnie tam znaleźć i polubić do czego ochoczo zachęcam. Oprócz informacji o wpisach chciałabym móc na owym FanPage'u dzielić się swoimi inspiracjami, jakie to często udaje mi się znaleźć, tu i tam.

Zapraszam do lubienia!



wtorek, 12 marca 2013

Z Panią Ważką

Z Panią Ważką
Przyśpieszam nieco tempa.
Ostatni mój robótkowy zakup (zamsz, zamsz i zamsz) sprawił, że na razie nie mam ochoty szyć z innego materiału. Wystarczy chwilowe pogłaskanie i pomiętoszenie, a pomysły same przychodzą - tak samo jak chęci. Dlatego przedstawiam kolejny notes. Fioletowy - mój ulubiony kolor. Z Panią Ważką - ponieważ lubię te owady.
Sam wzór zainspirowany obrazkiem znalezionym w sieci (bynajmniej nie pajęczej ;) ).


niedziela, 10 marca 2013

Show must go on

Show must go on
Dlatego lecę dalej. Ale przyznam, dziś nieco apatyczny post. Nie ma co, ale knajpiane występy o tak o potrafią zmęczyć i dziś marzę tylko o książce pod kocykiem, aby dać odpocząć nogom. Jednak taniec przy piwie oraz do muzyki na żywo to jest cała istota irish'a - uwielbiam to - i nigdy nie chciałabym przestać.
Dziś krajeczka, a wzór już robiony przeze mnie wcześniej, lecz teraz w 3 kolorach.
Długaśna - 4,20 m, z grubszej wełny niż ostatnio. Robi się z niej o wiele przyjemniej.
I tyle na dziś ode mnie.


czwartek, 7 marca 2013

Nadrabianie zaległości

Nadrabianie zaległości
A się ich trochę porobiło. Zrobiła się już długa kolejna rzeczy do umieszczenia na bloga.
Dzisiaj portfel - pierwszy w życiu, uszyty portfel - z czarnego i czerwonego zamszu. Pozostawia jeszcze trochę do życzenia, ale pierwsze koty za płoty, człowiek się na błędach uczy. Mam już małe pomysły/rozwiązania konstrukcyjne, które można by poprawić :P.
Swoją drogą, zamsz, jest bardzo wdzięcznym materiałem. Szyje się z niego bardzo miło, nie licząc tego, że moja maszyna z lekka nie domaga przy tego typu materiałach (przy grubszych warstwach).

wtorek, 5 marca 2013

Irish'owe Candy!

Irish'owe Candy!
Nareszcie! Długo nosiłam się z pomysłem na Candy, ale brakowało mi powodu. Wiem, że powodem może być wszystko, ale ani tu okrągłej ilości wejść na bloga, ani urodzin bloga. Chwilowo brakowało więc okazji. Ale, pewnego razu, podczas jednego z ostatnich słonecznych dni poczułam natchnienie i rewelacyjny powód na candy-rozdanie.
Być może mało jest znany w Polsce dzień Św. Patryka (17 marca), ale od paru lat głęboko jest zakorzenione w mojej taneczno-celtyckiej części duszy. Uznałam, że to dobry czas na zrobienie pierwszego Candy na tym blogu.
Dlatego zapraszam do irish'owego rozdania!


piątek, 1 marca 2013

Dobra passa

Dobra passa
Mój blog ostatnio zbiera zaszczyty w formie wyróżnień. Otóż trafiło się następne - od Sylwii - za które bardzo dziękuję! :)


środa, 27 lutego 2013

Lubię takie dni...

Lubię takie dni...
... jak ten dzisiejszy - gdy po takim długim czasie zimowym widzę słońce za oknem. Niewątpliwie dodaje to nowej energii, a ta mi się przyda ;). Dodatkowo od jakiegoś czasu regularnie poję się sokami marchwio-podobnymi (na poprawę nastroju) i czekam aż będę mogła schować do szafy zimową kurtkę i przerzucić się na ulubioną skórę.
A teraz, krajka zrobiona jaaakiś czas temu. Znowu narobiły mi się zaległości...
Ten wzór już kiedyś wykonywałam, ale w innych kolorach.


środa, 20 lutego 2013

Plecie się na czerwonym

Plecie się na czerwonym
Dosyć szybka kolejna notka, ale nie chciałam dłużej czekać z pokazaniem nowego cudeńka. Zaczęłam z wolna dziergać nowe notesy, ale przyznam, że mi schodzi. Nie mam czasu, aby przysiąść odpowiednią ilość czasu i praca rozwleka mi się na parę dni. Na przykład, poniższy notes tworzyłam z półtora tygodnia: pocięłam materia, zszyłam, czekałam na cuda, a tu kartki się suszą, a tu nie mam pisaka. Wczoraj jednak został ukończony. Wygląda grubaśnie, co dodaje mu pewien rodzaj uroku. Wykonałam go z dobrego jakościowo sztucznego zamszu - z zewnątrz i na wewnątrz. Kartki maczane w herbacie. A wymiar tegoż tworu to ok 11x13 cm i jakieś 3-3,5 cm grubości... trudno zmierzyć.


wtorek, 19 lutego 2013

Błyskotki

Błyskotki
Czas na trochę błysku. Kiedyś prezentowałam wersję pomarańczową, a dziś na mroźno z uwagi na panująca pogodę. Do kompletu dorobiłam małe sztyfty.
I dziś więcej nie napiszę - brak weny. Ale mogę tylko zdradzić, że powoli pracuję nad nowymi projekcikami i regularnie denerwuje się nad swoim starym Łucznikiem, który będąc starszym ode mnie, ma swoje humory. Coraz bardziej się przychylam do tego, aby wysłać go na emeryturę...


Copyright © Capall Mara , Blogger